Działania strażnicze bardzo często zaczynają się w naszym najbliższym otoczeniu. Obywatele chcą mieć wpływ na działanie wybieranych przez siebie władz lokalnych czy zarządzanych przez nie urzędów. To na poziomie lokalnym zaczyna się demokracja.
To mieszkańcy zatrudniają urzędników
Wyobraźmy sobie małą gminę miejską. Jedną z ważniejszych usług dla mieszkańców w jednostkach samorządowych tego typu jest utrzymanie sieci szkół. To jedno z trudniejszych zadań – niewystarczająca subwencja oświatowa zmusza organy prowadzące szkoły do oszczędności. Tak też się dzieje w naszej gminie. Od nowego roku szkolnego obiady w szkolnej stołówce przestają być tak dobre, jak przed wakacjami. Coraz mniej świeżych warzyw i owoców. Częściej natomiast na talerzach uczniów lądują wysoko przetworzone produkty. Grupa rodziców zaczyna interesować się tą sprawą. Zwłaszcza, że pojawiają się pogłoski, że za zmianą dostawcy żywności nie stoją tylko względy finansowe. Rodzice są nieustępliwi. Korzystając z prawa do informacji publicznej w końcu docierają do dokumentów pokazujących proces prowadzący do podpisania nowego kontraktu i wymuszają na włodarzach zmianę.
Powyższy przykład jest oczywiście zmyślony, choć nie nieprawdopodobny. Pokazuje sytuację, w której grupa mieszkańców połączona wspólnym interesem podejmuje kontrolę organów samorządowych, które sami wybrali. Często takie właśnie oddolne i spowodowane potrzebą nagłej interwencji działania są czynnikiem inicjującym kolejne działania. Jak podkreśla Tomasz Kosmala z Opolskiego Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych, działania strażnicze bardzo często rozpoczynają się od sprzeciwu:
Mówimy wtedy o kontroli obywatelskiej prowadzonej przez lokalnego lidera, grupę nieformalną skupioną wokół jakiegoś celu. Wydaje się to być oczywiste, że dla lokalnych liderów czy lokalnych organizacji w sferze zainteresowań jest to, co najbliższe. Dzięki temu maja poczucie realnego wpływu na otaczającą ich rzeczywistość.
Dzięki takim inicjatywom lokalna władza zaczyna liczyć się z głosem mieszkańców. Ich znaczenie podkreśla w wielu wywiadach Alina Czyżewska – aktorka teatralna i współzałożycielka organizacji Ludzie dla Miasta działającej w Gorzowie Wielkopolskim. Często mówi, że to mieszkańcy zatrudniają urzędników do zażądania ich wspólnym dobrem. Dlatego mają pełne prawo do ich kontrolowania i dostępu do informacji na temat prowadzonych przez nich działań.
Dobro wspólne na pierwszym miejscu
Prowadzenie działań strażniczych nie jest jednak proste. Osoby i organizacje, które je prowadzą mogą narazić się na nieprzyjemności. Spotykają się często z niezrozumieniem, zarzutami o polityczne motywacje i ostracyzmem społecznym. Jak się przed tym ustrzec?
Jak mówi Tomasz Kosmala, podobne zagrożenia pojawiają się szczególnie tam, gdzie do tej pory działania strażnicze nie były prowadzone. Bardzo ważne, by organizacje kierowały się zasadami obiektywizmu, jawności i rzetelności. Szczególnie istotne jest unikanie konfliktu interesu – to częsty zarzut podnoszony w kierunku organizacji strażniczych. Zdaniem naszego eksperta główną motywacją dla nich powinna być – po prostu – dbałość o dobro wspólne.
Mieszkańcy – największy kapitał
Ważne, by organizacje prowadzące działania strażnicze w swoich lokalnych społecznościach pamiętały, że podejmowane przez nie inicjatywy powinny mieć przełożenie na realne funkcjonowanie mieszkańców. Jak w swoim poradniku podkreśla Sieć Obywatelska Watchdog Polska – bardzo ważne jest zaangażowanie w ich codzienne funkcjonowanie. Jako przyczyny autor publikacji, Karol Mojkowski wskazuje brak wiedzy na temat działania watchdogów. Potrzebna jest zatem odpowiednia edukacja obywatelska. Potrzebę zwiększania świadomości znaczenia działań strażniczych podkreśla także Tomasz Kosmala:
Zarówno lokalne organizacje strażnicze jak i aktywiści czy grupy nieformalne zajmujące się tym tematem muszą mieć świadomość, że najistotniejszym ich kapitałem są mieszkańcy. To oni muszą rozumieć idee działań, mieć poczucie, że prowadzone działania są na rzecz dobra wspólnego.
Edukacja obywatelska i podnoszenie własnych kwalifikacji powinny być zatem elementem długofalowej strategii działania organizacji strażniczych. Pojedyncze działania mogą zakończyć się sukcesem i zachęcać do kolejnych. By jednak prowadzić je w dłuższej perspektywie warto budować potencjał organizacji.
Wsparcie dla działań strażniczych – projekt Building Bridges
Dobrą okazją dla organizacji prowadzących lub planujących działania strażnicze jest projekt Building Bridges – Civic Capital in Local Communities finansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach programu CERV (Citizens, Equality, Rights and Values). Operatorem projektu jest Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej im. Jerzego Regulskiego.
W ramach projektu przewidziano bogaty pakiet szkoleniowy. Webinaria, warsztaty i szkolenia będą szczególnie istotne dla organizacji, które chcą wziąć udział w konkursie grantowym w ramach projektu. Stały nabór wniosków trwa w konkursie na granty interwencyjne. Jednym z obszarów tematycznych są właśnie działania strażnicze. Dofinansowanie wynieść może od 3 do 8 tys. euro. Do końca lipca trwa nabór wniosków w konkursie na duże granty pozwalające realizować długofalowe działania – tu maksymalna kwota dofinansowania to 60 tys. euro.
Powróćmy na koniec do naszej małej gminy, od której zaczęliśmy. Możliwe, że działania podjęte przez społeczność przerodzą się w zaplanowaną, długofalową i wieloaspektową działalność. By tak się jednak stało potrzeba nakładów finansowych, edukacji obywatelskiej i zwiększania własnych kompetencji. Wszystkie te aspekty pomagają realizować programy takie jak Building Bridges.